Na ten moment zawsze bardzo czekają wszyscy hodowcy. Od ósmego dnia życia szczeniąt przyglądamy się uważnie, czy może jest już jakaś szparka. Ja tym razem nie obserwowałam tego sama, ale codziennie wyczekiwałam wiadomości od Joli, czy to może już... No i wreszcie, w jedenastej dobie u Ghuriego pojawiły się szparki. W drugiej kolejności był Georgios, a ostatni Greco. Czekałyśmy jeszcze ze zrobieniem fotek do momentu, aż wszystkie oczy dobrze się otworzą. Od tej chwili więc pieski z miotu G zaczynają się przeobrażać i już za kilka dni będziemy się cieszyć ich pierwszymi krokami. Już teraz są wyjątkowo ruchliwe i silne, mimo niewielkich rozmiarów. Na fotce poniżej szczenięta w kolejności, w jakiej się rodziły, czyli Ghuri (250 g), Georgios (239 g) i Greco (246 g).
Ghuri zapozował z misiem w stroju w niebieskie paski.
Georgios, który ma na szyi koralową tasiemkę, otrzymał zabawkę w pasujących kolorach.
Jaką zabawkę mógł do zdjęć dostać Greco? Oczywiście zieloną.
Na koniec jeszcze kilka zbiorowych fotek. Kolejność maluchów taka sama, jak na pierwszym zdjęciu tego wpisu.